środa, 18 września 2013

032. To już jest koniec.

Koniec nie zawsze oznacza nowy początek. Koniec to po prostu koniec i nic więcej. Mawiają, że gdy coś się kończy coś innego się zaczyna i generalnie jasne mogę się z tym zgodzić, ale nie w tym przypadku. Kończę coś bo powinnam to zrobić dawno; bo nie czuję już tego; bo nie chcę już przy tym trwać. Wena pojawia się i znika, czasami uda napisać mi się trzy złożone zdania niemające ze sobą wiele wspólnego, czasami zapisuję całą stronę, ale to też nie ma sensu, dlatego czas się rozstać. Miło mi się żyło w tej społeczności i dziękuję za wszelkie kontakty jakie tutaj nawiązałam, kilka osób na pewno nie zapomnę. Oczywiście kończąc pisanie, kończę też czytanie, teraz zostaje mi tylko moje realne życie; moja matura; moje rozterki; słabości, radości i życie towarzyskie oraz szkolne i jest mi z tym kurewsko dobrze. 

Dziękuję za wszytko i pozdrawiam : ).
Zostawiam po sobie tylko skończone opowiadania:

Wojtek, Ramona

Antonin, Antonina

Winiarski, Kubiak, Bartman, Kadziewicz, Wrona, Kosok + skoczek Velta


1 komentarz: