To tylko krok by granicę przekroczyć
Miłość. Jedno z tych uczuć, które trudno określić. Często myli nam się z zauroczeniem, fascynacją lub zwykłym pożądaniem. Miłość jest ślepa.
Kocham. Kocham rodzinę, przyjaciół i moje nowe buty. Mogę powiedzieć, że kocham happysad albo wilki, mogę również mówić, że kocham swoje oczy, włosy albo kształt nosa. Mogę też powiedzieć, że kocham Ciebie, ale nie wiem czy chcę.
Kochasz. Możesz mi mówić, że mnie kochasz od kiedy pierwszy raz otarliśmy się ramionami na szkolnym korytarzu, a ja mogę nie pamiętać tej sytuacji. Możesz wyznawać mi miłość, ja nie muszę jej przyjmować. Możesz też kochać ją, bo jest łatwiejsza, nie robi problemów i jest ugodowa. Możesz, ale nie musisz.
Kochamy. Każde kocha coś innego, chyba że akurat te uczucia są odwzajemnione przez nas. Ja kocham Ciebie, Ty kochasz mnie - tak nie jest. Miłość jest dziwna.
Zauroczenie. Mogę powiedzieć, że wpadłeś mi w oko i możesz siebie wyciągnąć z niego. Powiem też, że siedzisz w mojej głowie i chcę Cię z niej wyrzucić, a Ty się dostosuj.
Fascynacja. Co mnie w Tobie właściwie fascynowało? Ten wzrok przeszywający, tajemniczy - to mnie intryguje. Chciałam poznać Twoje tajemnice.
Pożądanie. Tyłek masz fajny. Jesteś moim miłosnym podnieceniem.
Miłość. Pomyliłam się. To nie było to. Uczę się na błędach, ale seks był nieziemski.
Cóż, czasem granicę ktoś przekracza, a w życiu?
Nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca.
Adnotacja: Napisałam to w Walentynki, które bojkotowałam pisząc to na serduszkach i wpierdalając pralinki z advocatem.
Mam jeszcze trochę czasu, ale próbuję sobie sprecyzować na jaki kierunek się udam. Zarządzanie i menadżerstwo sportem, albo dziennikarstwo sportowe - bądź co bądź coś ze sportem, po tym drugim zostanę prezenterem Polsatu :).